Nie mam nic przeciwko nowym członkom. Jednak widzę pewien problem związany z wojnami. Nie wiem czy to dotyczy także waszych postaci ale mój sposób prowadzenia jest związany z trzymaniem się jak najwyższego Lvl.  Na wojnie powinienem atakować wszystkich także -5 i więcej. Tracę wtedy doświadczenie a nadrabianie strat kosztuje. Zarabiam w gospodzie nie na farmach (brak czasu). Wysoki Lvl pozwala utrzymać statystyki na jakim takim poziomie w stosunku do tych co farmią i nie przejmują się stratami doświadczenia. Mają na to pewnie czas.
Od czasu do czasu mogę zarwać nockę dla jakiegoś najazdu, ale tracić punktów doświadczenia bym nie chciał.
Dlatego najchętniej widział bym defensywną gildię z członkami na poziomie Cezariona.
Wygrywanie wojen przez obronę by nie tracić punktów. ))
Jednak jak trzeba to zacisnę zęby i stracę dla dobra gildii parę punktów. Jednak duża różnica w Lvl członków będzie nas odseparowywać.
Przyznajcie się czy ktoś chociaż próbował zaatakować Cezariona gdy miał kupę kasy i był wyzerowany?
Będziemy mieć innych przeciwników i inne cele do zdobycia.
Najlepszy chyba jest układ w zakresie tych +- 5 Lvl by można się jeszcze wspierać.

Tyle moich wynurzeń.
Ormus

Może połączymy gildie?
Byłby naprawdę ciekawy przekrój ...
Dół def, góra ofen

Zastanówcie się, może być ciekawie. To tylko propozycja, do przemyślenia

Nie widzę problemu w takiej fuzji.
Mam tylko parę uwag:
Mogę być ofensywny do granicy -5, poniżej zasadniczo defensywny.

Wybieranie przeciwników chyba będzie trudne by zadowolić "górę" i "dół".
Czy nie pojawiły by się żale, że "góra" wybiera za silnych przeciwników albo  za mało pomaga z atakami na słabszych.
Jeśli wszyscy zaakceptują taki dualizm to jestem na tak.


Ormus
PS
Żal mi będzie sparingów z Durszlakiem.

Z USSR i Wyspiarzami nie mamy problemów. Opcjonalnie przegrywamy.
Smoki to silne postacie ale na stosunkowo niskich Lvl. Przy bardzo dobrej organizacji i dużej dozie poświęcenia mamy szanse.
Tyle o wojnach z czołówką.
Na niższych poziomach pozostaje dylemat czy pomagać w wojnie, czy dbać o indywidualny rozwój?
Może każdy napisałby w jakim stylu chce rozwijać postać i jaki ma stosunek do uczestnictwa w wojnach?

Może nie fuzja ale przetasowanie?
Obrońcy do jednej gildii, a łowcy do drugiej? (niezależnie od poziomu)

Może fuzja ale z nadaniem wewnętrznych rang - obrońca, łowca, itp?
Sam nie wiem?
Dodatkowo pozostaje kwestia wolnego czasu. Ile kto może poświęcić na grę i jak w ciągu doby?
Czy gra tylko do południa, czy raczej nocami.

Co o tym sądzicie?

No proszę... Jaka ładna dyskusja się urodziła
Jestem z Was dumna Łobuzy! Zostawić Was na chwilkę i proszę...

Widzę, że również Góral wrócił - hahaha bardzo mnie to cieszy! - buziaki słodkie Mastaszku!

Wg mnie: powinniście się połączyć i stanowić gildię defensywną. Czerpać radość z gry i angażować się w boje obronne - to najważniejsze, bo sama to niedawno odkryłam. Zresztą, góra tabeli gra dokładnie na takiej zasadzie - USSR nie wypowiada wojen, podobnie RSW.

Rozumiem podejście Ormusa - dla niego lvl to kwestia przeżycia, bo nie farmi (bo nawet nie ma z czego).

Może i ja kiedyś do Was dołączę... Czekam aż będę mieć ok 100def

I jeżeli chodzi o Cezara - on śpi na kasie ergo warto próbować! Podobnie jak szpica USSR

Powodzenia Łobuziaki!

A zatem tak:

1. Nie dołączyłam, ponieważ bym Was tylko osłabiała. I tutaj proszę się nie obrażać ani foszków nie stroić!
2. Ormusie kochany... no bo niby z czego Ty masz farmić tam wysoko jak wszyscy wyszkoleni są już? Poza Darrianą i Cezarem (których trzeba trafić na przeładowaniach) to nijak szansy ni ma...
3. No dobrze... RSW walczą, ale USSR jest całkowicie pasywne już.

Jeżeli chcecie się połączyć i szukacie "słupkowej" to trzymania gildii w gotowości - nie ma problemu, mogę to dźwigać. Podobno ładnie mi we fladze z Gryfem hihihi...

Kwestia organizacyjna: gram średnio 2-3 dni w tygodniu; przez resztę czasu moim kontem opiekuje się Silver Sentinel. Podobnie zresztą jak się opiekował, jak jeszcze miałam swoją główną postać na serwerze...
Czasu mam naprawdę niewiele i jestem tutaj jedynie z względów towarzyskich i dlatego buziaki dla Was Łobuziaki!